W nabożeństwie uczestniczyli rodzice zabitego chłopca, przedstawiciele polskiej ambasady i konsulatu, a także belgijska Polonia.
Ojciec zamordowanego 17-letniego Joe powiedział, że przyszedł pomodlić się wspólnie z Polakami by pokazać, że nie potępia polskiej społeczności.
"Polacy nie powinni czuć się winni. Bardzo dziękuję tym, którzy przyszli na mszę. Dziękuję za wsparcie, to pozwala nam przeżyć trudne chwile" - powiedział ojciec ofiary.
Mszy przewodniczył rektor Polskiej Misji Katolickiej na kraje Beneluksu ksiądz Ryszard Sztylka, który mówił, że belgijska Polonia jest wstrząśnięta zbrodnią. Zwrócił się także do ludzi młodych mówiąc: "Powiedzcie "nie" przestępstwom i narkomanii, nie podnoście ręki na bezbronnych, miejcie serce".
Dorosłych prosił, by więcej czasu poświęcali swoim dzieciom. Ksiądz apelował: "Nie kopcie rowów pokoleniowych, nie mówcie, że wczoraj było lepiej, a dziś jest gorzej. Zmieniajcie oblicze ziemi, by nie powtórzyła się tragedia z dworca brukselskiego".
Mszy towarzyszyło olbrzymie zainteresowanie belgijskich dziennikarzy. Choć od zbrodni minęły ponad dwa tygodnie, ta informacja wciąż pojawia się na czołówkach w belgijskich mediach.