Podczas uroczystości, nad wierzchołkami drzew cmentarza przeleciały samoloty i szybowce.
"Szeryf", bo tak go nazywali jego uczniowie i przyjaciele, był przez 25 lat trenerem kadry narodowej. Był autorem sukcesów polskiego szybownictwa. Jak mówił na cmentarzu w Strzyżewicach prezes Aeroklubu Polskiego, Gromosław Czempiński, wraz ze śmiercią Józefa Dankowskiego skończyła się pewna epoka w dziejach polskiego szybownictwa.
Gromosława Czempińskiego podkreślił, że zmarły był człowiekiem, który stworzył potęgę polskiego lotnictwa. Był też człowiekiem zdecydowanym i doskonale wiedział, do czego dąży. Dzięki swemu entuzjazmowi do latania przyciągnął wielu wspaniałych pilotów.
Józef Dankowski był też między innymi dyrektorem Centrum Szybowcowego w Lesznie i szefem jego wyszkolenia. Będąc na emeryturze uczył jeszcze szybowników i lotników z Aeroklubu Poznańskiego. Dzieło Józefa Dankowskiego kontynuuje jego syn Jacek, który jest również trenerem kadry polskich szybowników.