Niemiecki Związek Wypędzonych jest finansowany z budżetu federalnego - pisze "Nasz Dziennik". W tym roku organizacja ta otrzymała z budżetu blisko 2 miliony euro.
Anette Zieseg z biura prasowego federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych poinformowała "Nasz Dziennik", że Związek Wypędzonych otrzymał 900 tysięcy euro na różne projekty imprez kulturalno-oświatowych. Ponadto przyznano mu taką samą kwotę na tak zwane koszty instytucjonalne, czyli między innymi na prowadzenie biur i zatrudnianie pracowników. Podobne kwoty Związek otrzymał w poprzednich latach.
Klaus Schuck z bońskiej siedziby głównej Związku Wypędzonych potwierdził w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", że organizacja otrzymuje wsparcie finansowe z budżetów zarówno władz federalnych, jak i poszczególnych landów niemieckich.
Zdaniem dziennika, zadaje to kłam deklaracjom władz niemieckich, dystansujących się od działalności Związku i roszczeń środowisk przesiedleńców. Gazeta dodaje, że potwierdza to też obawy tych Polaków, którzy ostrzegali, że Niemcy jedynie mydlą oczy władzom w Polsce deklaracjami o niewspieraniu roszczeń tak zwanych ziomkostw.
"Nasz Dziennik" pisze, że organizacje niemieckich przesiedleńców pieniądze z budżetu federalnego wykorzystują na propagowanie i dochodzenie swych roszczeń, głównie dotyczących odszkodowań za mienie pozostawione w Polsce.
ND/lj/kal
