Wicewojewoda podkarpacki Małgorzata Chomycz uważa, że równoczesny urlop jest niezgodny z trybem pracy urzędu wojewódzkiego. Maciej Karasiński uważa jednak, że to pretekst, a prawdziwym powodem jest polityka. "Nasz Dziennik" pisze, że zamieszanie z urlopami jest pretekstem dla PSL i PO sprawujących władzę na Podkarpaciu do odwołania osób związanych z PiS.
Gazeta pisze, że próby odwołania kuratorów wzbudziły oburzenie między innymi rzeszowskiej i przemyskiej "Solidarności". Związkowcy podkreślają, że w ostatnich dwóch latach zapewnili oni sprawne funkcjonowanie sieci małych szkół.
Decyzję w sprawie ewentualnego zwolnienia kuratora oświaty w Rzeszowie i jego zastępcy podejmie minister edukacji. Kurator Karasiński już zapowiada złożenie odwołania, nie wyklucza też pozwów do sądu wobec wojewody i wicewojewody za obrazę dóbr osobistych.
"Nasz Dziennik"/IAR/to/MagM
