Rosyjski okręt patrolujący dotarł już do wybrzeży Turcji, ale w NATO-wskich ćwiczeniach uczestniczyć nie będzie.
"Sojusznicy uznali, że obecnie nie mogą zgodzić się na wspólne manewry z udziałem tej jednostki" - poinformowała rzeczniczka NATO.
Decyzja krajów członkowskich jest związana z działaniami wojennymi Rosji na Kaukazie. Sojusznicy nie zgadzają się na wspólne manewry, nie chcą też rozmawiać o kryzysie z przedstawicielami Moskwy. Wniosek rosyjskiego ambasadora przy NATO o zorganizowanie pilnej narady został już dwukrotnie odrzucony.
Nie będzie na razie nadzwyczjnego spotkania Rady NATO-Rosja - przeciwni byli przede wszystkim Amerykanie. Waszyngton poprosił natomiast o zwołanie narady z udziałem ministrów spraw zagranicznych Sojuszu, która odbędzie się w najbliższy wtorek.