Tymczasem japońscy inżynierowie nadal obniżają ciśnienie w drugim uszkodzonym reaktorze atomowym w elektrowni Fukushima, 240 kilometrów na północ od Tokio. Do reaktora pompowana jest woda morska, by obniżyć temperaturę prętów paliwowych. Jednocześnie w sposób kontrolowany wypuszczana jest para wodna, która gromadzi się wewnątrz elektrowni.
Włoski ekspert Marco Ricotti powiedział dziennikowi Corriere Della Sera, że reaktor w Fukushimie został wyłączony, poza tym istnieje tam specjalny pojemnik zabezpieczający pręty paliwowe, a to oznacza, że katastrofa taka jak w Czarnobylu jest znacznie mniej prawdopodobna.
Informacyjna Agencja Radiowa