Członek zarządu warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, Beata Jarosz nie widzi jednak powodów do paniki. Jej zdaniem, długotrwała tendencja zwyżkowa spowodowała, że inwestorzy przyzwyczaili się do stałych zysków. Beata Jarosz zwraca jednak uwagę, że możemy mieć do czynienia tylko z korektą, która spowoduje poprawę wskaźników i zachęci do zakupów.
Z kolei analityk finansowy Piotr Kuczyński ocenia, że sytuacja na giełdzie jest poważna. Uważa, że choć nie można jeszcze mówić o krachu, to, jak zaznacza, tak niepokojącej tendencji nie było na parkietach przynajmniej od pięciu lat. Ekspert obawia się, że inwestorzy mogą stracić zaufanie do sektora finansowego, co byłoby bardzo dużym problemem.
Analityk podkreśla, że przyczyny niekorzystnej tendencji są skomplikowane. Jednak - w uproszczeniu - można powiedzieć, że ich źródła należy szukać w Stanach Zjednoczonych, gdzie kłopoty ma rynek nieruchomości.
Piotr Kuczyński pytany o rady dla inwestorów zaznaczył, że każdy powinien podejmować decyzje w zależności od indywidualnej sytuacji finansowej i stopnia zaangażowania środków na giełdzie.