"Newsweek" ocenia, że Jarosław Kaczyński i Andrzej Lepper wadzili się z poprzednim polskim establishmentem z zupełnie innych powodów i nie myśleli o sobie nawzajem z sympatią. Dziś podają sobie ręce, choć bez entuzjazmu, by przeciwstawić się opozycji, której główną partią będzie Platforma Obywatelska. "Newsweek" przypomina, że jej liderzy kiedyś rządzili, a ich decyzje były gwałtownie kontestowane przez młodego Leppera.
Zdaniem tygodnika Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Leppera łączy jednak podobny stosunek do salonów politycznych. Obaj - choć też z różnych powodów - nie ufali salonom państwa, zbudowanego na kompromisie Okrągłego Stołu. Natomiast Tusk i Rokita, choć do niedawna podważali wiele dogmatów Trzeciej Rzeczypospolitej, dziś stają się rzecznikami tego "salonowego" porządku, broniąc go przed koalicją rządzącą.
"Newsweek" uważa też, że paradoksem nowej koalicji rządzącej będzie to, że PiS, jako partia nawołująca do ostatecznego rozliczenia z PRL, stworzy wspólną ekipę z formacją, utworzoną w dużej mierze z byłych działaczy PZPR niższego szczebla.
"Newsweek"/trela/dabr