Decyzję ogłosiła zastępczyni szefa prokuratury rejonowej Toruń Centrum-Zachód. Ewa Janczur poinformowała, że prokuratura postanowiła nie wszczynać postępowania ani w sprawie publicznego znieważenia prezydenta, ani w sprawie publicznego znieważenia Żydów. W obu przypadkach nie dopatrzono się złamania ustawy. Prokurator Ewa Janczur zapowiedziała, że szczegóły będą znane wkrótce po uprawomocnieniu się wyroku.
Nie zapadła natomiast decyzja w sprawie wypowiedzi dotyczącej małżonki prezydenta. Ewentualne zawiadomienie w tej sprawie powinna bowiem złożyć Maria Kaczyńska, która do tej pory tego nie uczyniła.
Strony mają teraz siedem dni na złożenie zażalenia. Prokuratura przypomina, że stroną w sprawie nie są zawiadamiający. Prawo to przysługuje jedynie pokrzywdzonemu, którym jest prezydent Lech Kaczyński i tylko on może złożyć zażalenie.
Sprawa związana jest z nagraniami wykładu ojca Tadeusza Rydzyka, który redemptorysta wygłosił w kwietniu tego roku w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Ojciec Rydzyk nazwał wtedy prezydenta Kaczyńskiego oszustem, a prezydentową Marię Kaczyńską czarownicą. Na tym samym wykładzie redemptorysta mówił studentom, że sprawa Jedwabnego służyła tylko temu, by środowiska żydowskie mogły wyłudzić od Polski 65 miliardów dolarów.
Wykład został nagrany, a jego zapis na swoich stronach internetowych opublikował w lipcu tygodnik "Wprost". Po tej publikacji do toruńskiej prokuratury wpłynęło łącznie 17 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa przez redemptorystę. Dotyczyły one znieważania prezydenta oraz znieważania obywateli z powodu ich przynależności narodowej i rasowej.
