Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy - Sarrazin - książka - reakcje

0
Podziel się:

W Niemchech ogromne kontrowersje wywołała książka członka niemieckiego banku centralnego Thilo Sarrazina. Krytykuje on między innymi społeczność muzułmańską za niechęć do integracji z niemieckim społeczeństwem. Pisze też o tym, że Turcy mieszkający w Niemczech oraz imigranci z krajów muzułmańskich, z Afryki są o wiele gorzej wykształceni niż statystyczni Niemcy, częściej też żyją na garnuszku państwa.

Rząd w Berlinie odciął się od przekonań członka Bundesbanku. Po fali krytyki ze strony środowisk emigranckich w wywiadzie dla gazety "Welt am Sonntag" Thilo Sarrazin zapewnia, że nie jest rasistą. Jak dodaje, jego publikacja pod tytułem "Deutschland schafft sich ab", czyli "Samozagłada Niemiec", znalazła się pod obstrzałem jeszcze zanim się ukazała. Ma bowiem trafić do księgarń za Odrą dopiero jutro.
Jak zaznaczył, swoje tezy opiera nie na niechęci do imigrantów, ale na danych statystycznych. Wskazują one, jego zdaniem, że turecka społeczność w Niemczech jest o wiele gorzej wykształcona niż reszta społeczeństwa. Zdaniem eksperta, muzułmańscy imigranci żyjący w Niemczech mają wiele dzieci i o wiele częściej dostają zasiłek od państwa niż reszta niemieckiego społeczeństwa. "Jak możemy sobie na to wszystko pozwolić?"- pyta Sarrazin w wywiadzie.
Według Sarrazina, styl życia muzułmańskich imigrantów przybyłych do Europy to mieszanka islamskiej religijności i tradycji. Jak dodaje, to utrudnia integrację gospodarczą i kulturalną oraz emancypację muzułmańskich kobiet. Zdaniem autora, model europejskiego państwa socjalnego przyczynia się do tego, że wsród imigrantów rodzi się tak wiele dzieci. Jak zaznacza, tak dzieje się przede wszystkim wśród przybyszy z Turcji, Bliskiego Wschodu i Afryki o niższym wykształceniu.
To tylko część kontrowersyjnych wypowiedzi. Thilo Sarrazina mówił też o tym, że "wszyscy Żydzi mają pewien konkretny gen, również Baskowie mają gen, który ich wyróżnia". Szef MSZ Niemiec Guido Westerwelle zaznaczył, że na wypowiedzi, które dają zielone światło rasizmowi czy antysemityzmowi, nie ma w polityce miejsca. Minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg podkreślał, że każda prowokacja ma swoje granice, a Sarazzin jednoznacznie przekroczył ją swymi niezrozumiałymi i nieodpowiednimi wypowiedziami.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)