Uczestnicy dzisiejszej uroczystości zapalili znicze przed kamieniem, a dookoła niego ustawili mniejsze kamienie malując je na biało-czerwony kolor. Tymczasowy pomnik-głaz ustawiono na skwerze imienia Alojzego Pawełka 9 października 2005 roku. Widnieje na nim napis: "W hołdzie 200 tysiącom Polaków wymordowanych przez Niemców w latach 1942-44 w KL Warschau w ramach planu zagłady stolicy Polski. Dla ocalenia tej prawdy dla potomnych kamień ten wznieśli Polacy".
Ponadto uczestnicy uroczystości odśpiewali hymn Polski i odmówili modlitwę "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Maryjo". W rękach mieli transparenty, na których widniał apel o budowę pomnika pod adresem władz miasta.
Historia związana z istnieniem obozu KL Warschau oraz liczbą jego ofiar budzi wiele kontrowersji. Uczestnicy dzisiejszych uroczystości dają wiarę badaniom, które na temat obozu przez 30 lat prowadziła sędzia Maria Trzcińska. Z badań tych wynika, że w obozie KL Warschau Niemcy wymordowali w latach 1942-44 200 tysięcy Polaków.
Innego zdania jest Instytut Pamięci Narodowej, który pod koniec września wydał książkę pod tytułem "Konzentrationslager Warschau. Historia i następstwa". Jej autorem jest historyk IPN Bogusław Kopka. Podczas promocji książki jej autor oraz prezes IPN Janusz Kurtyka podkreślał, że książka IPN jest próbą polemiki z wynikami badań Marii Trzcińskiej, bo dowodzi, iż ofiarami KL Warschau byli głównie Żydzi różnej narodowości, oraz Polacy. Zdaniem historyków IPN liczba ofiar obozu podawana przez Marię Trzcińską jest znacznie przeszacowana - z analizy dokumentów, do jakich dotarł IPN wynika, że w KL Warschau wymordowano dziesięć razy mniej ludzi, 20 tysięcy.