Niemcy - USA - podsłuchy
Podsłuchy były, są i będą. Zdaniem Bolesława Piaseckiego z Narodowego Centrum Studiów Strategicznych, nie zmienią tego nawet najbardziej spektakularne afery. W zeszłym tygodniu "Der Spiegel" ujawnił, że Amerykanie podsłuchiwali telefon komórkowy kanclerz Angeli Merkel.
Bolesław Piasecki powiedział na antenie Polskiego Radia 24, że nawet jeśli amerykański wywiad miał dostęp do prywatnego telefonu niemieckiej kanclerz, to i tak jest to cenne źródło informacji. W działalności wywiadowczej nie chodzi tylko o jakieś tajne rzeczy, ale też o aspekty charakterologiczne, one też mają znaczenie i są analizowane - mówił Bolesław Piasecki.
Jak przekonuje ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych, budynki ambasad w poszczególnych miastach są właściwie wielkimi centralami podsłuchującymi. Dachy ambasad rosyjskiej czy amerykańskiej są naszpikowane antenami służącymi do podsłuchów - zaznaczył. W jego ocenie trafne są słowa Radosława Sikorskiego, który stwierdził, że wszystkie kraje posłuchują się nawzajem. "Jest to praktyka, która nie umarła razem z końcem zimnej wojny" - zauważyl Bolesław Piasecki.
Tymczasem Barack Obama rozważa wprowadzenie zakazu inwigilacji przywódców krajów sojuszniczych. Według dziennika "New York Times", Biały Dom uprzedził o planach prezydenta członków komisji Kongresu do spraw wywiadu.
IAR
