Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Papież Franciszek na koniec roku

0
Podziel się:

Podczas nieszporów ostatniego dnia roku papież Franciszek życzył Rzymowi bardziej ludzkiego oblicza. Wraz z uczestnikami nabożeństwa w Bazylice Watykańskiej odśpiewał on tradycyjne dziękczynne Te Deum za kończący się rok 2013.
"Kiedy dobiega końca rok 2013, zbieramy niczym w koszu dni, tygodnie, miesiące, które przeżyliśmy, by ofiarować wszystko Panu" - mówił Franciszek i dodał, że nie inaczej postępują mieszkańcy Rzymu, do których zaliczył się papież. "Rzym jest miastem unikatowej urody. Jego dziedzictwo duchowe i kulturowe jest nadzwyczajne. A jednak i w Rzymie jest wiele osób naznaczonych materialną i duchową nędzą, biednych, nieszczęśliwych, cierpiących." - stwierdził.
Franciszek zauważył, że "Rzym jest miastem pełnym turystów, ale też pełnym uchodźców. Pełen jest ludzi, którzy pracują, ale także osób, które nie znajdują pracy bądź są źle opłacani lub mają czasem niegodną pracę."
Na zakończenie wyraził pewność, że Rzym nowego roku będzie lepszy, jeśli nie będzie osób, które patrzą "z daleka", jak na pocztówkę, które widzą jego życie wyłącznie "z balkonu", nie angażując się w problemy mężczyzn i kobiet, którzy, czy chcemy tego, czy nie, są naszymi braćmi. Po nabożeństwie papież Franciszek poszedł na chwilę do szopki stojącej na placu św. Piotra. Czekało tam na niego kilka tysięcy wiernych, z którymi wymienił noworoczne życzenia.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)