W europarlamencie odbyła się debata na temat ogólnoświatowego moratorium na wykonywanie kary śmierci. Unia Europejska przygotowuje tekst rezolucji w tej sprawie, który ma zaprezentować podczas najbliższej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Debata jedynie w małej części dotyczyła treści przyszłego dokumentu, a zdecydowanie więcej uwagi jej uczestnicy poświęcili polityce Warszawy. Przewodniczący frakcji Socjalistycznej Martin Schulz stwierdził, że najwyżsi polscy przywódcy otwarcie popierają karę śmierci i dlatego nasz kraj powinien być izolowany w Unii Europejskiej.
Z kolei przedstawicielka Zielonych zarzucała Polsce, że paraliżuje prace pozostałych 26 państw i apelowała do portugalskiej prezydencji, by nie ulegała naciskom i ustanowiła europejski dzień przeciwko karze śmierci - bez zgody Warszawy.
Pojawiały się też głosy, że polski rząd wykorzystuje kwestię kary śmierci do prowadzenia kampanii wyborczej. Konrad Szymański w imieniu frakcji Unia na Rzecz Europy Narodów, w której zasiadają przedstawiciele PiS, tłumaczył, że nasz kraj nie zamierza wprowadzać ponownie do kodeksu najwyższej kary. Dodał natomiast, że Polska domaga się pełnej ochrony życia.