Dziś Paweł Zyzak spotkał się z czytelnikami w Gdyni. Jak twierdzi, jego praca opiera się nie tylko na informacjach od anonimowych osób, co zarzuca mu wielu historyków, ale także na dokumentach i opracowaniach. Paweł Zyzak wyjaśnia, że nie ujawnia w książce nazwisk około 50 osób, z którymi rozmawiał, ponieważ go o to prosiły. Historyk nie wyklucza, że ujawni te nazwiska, jeśli będzie taka konieczność lub gdy debata na temat przeszłości byłego prezydenta ucichnie.
Wczoraj Lech Wałęsa w "Kropce nad i" w TVN 24 powiedział, że "Zyzak pisze bzdury i nie trzyma się żadnych faktów". Historyk odpiera te zarzuty i twierdzi, że ma kolejne dokumenty świadczące o tym, że były prezydent współpracował z SB. Już dziś jest pewien, że choćby pierwszy rozdział jego publikacji można uzupełnić o ciekawe fakty, które wciąż do niego napływają. Mówi, że w przyszłości być może ukaże się suplement lub errata do książki.
Paweł Zyzak jest 24-letnim historykiem z krakowskiego IPN-u. Książka "Lech Wałęsa. Idea i historia" jest oparta na obronionej przez niego w ubiegłym roku pracy magisterskiej, której promotorem na Uniwersytecie Jagiellońskim był profesor Andrzej Nowak - redaktor naczelny prawicowego krakowskiego miesięcznika "Arcana".