Polskie linie lotnicze LOT wyruszają w nowe trasy. Na ich celowniku znalazł się Pekin, Szanghaj, Ukraina, Kazachstan i połączenia lotnicze z portów regionalnych do Stanów Zjednoczonych.
Plany te firma zapisała w "Strategii rozwoju Polskich Linii Lotniczych LOT". Jasno z niej wynika, że niemrawy przewoźnik ma się przekształcić w przedsiębiorstwo dominujące na rynku lotniczym naszego regionu Europy.
LOT daje sobie na przeprowdzenie rewolucji trzy lata. Plany są bardzo ambitne, zwłaszcza że teraz firma ma złą passę: w spółce panuje bałagan związany z brakiem prezesa, informuje "Dziennik".
Bieżące kłopoty nie przeszkodziły LOT-owi prowadzić rozmów z azjatyckimi kontrahentami i jedna z tras na Daleki Wschód może ruszyć jeszcze w tym roku.
Innym rejonem, do którego wybiera się LOT, są byłe republiki radzieckie. Nasz przewoźnik przygotowuje się na przykład do zwiększenia liczby połączeń z Ukrainą.
Z Rzeszowa natomiast ma być uruchomione bezpośrednie połączenie z Nowym Jorkiem. Samolotami LOT podróżować mają nie tylko mieszkańcy Podkarpacia, lecz także Ukraińcy.