Sąd na wniosek prokuratora, jak i pełnomocnika poszkodowanych, czyli rodziców dzieci utajnił proces.
Sędzia Rafał Leśniak wyjaśnił, że przyczyną utajnienia są ogromne kontrowersje towarzyszące sprawie i osobie oskarżonego księdza.
Sąd zdecydował sie na utajnienie ze względu na możliwość wywołania zakłócenia spokoju publicznego, jak również naruszenia ważnych interesów prywatnych. Zdaniem Leśniaka zachodzi uzasadniona obawa, że może dojść do niepokojów społecznych szczególnie na terenie wsi Hłudno.
Decyzją sądu procesu nie będą też obserwować przedstawiciele Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Troski o Media "Świadectwo". Jego prezes Jacek Kotula zarzuca mediom, że już skazały księdza, dopuszczając się przy tym manipulacji.
Kotula wyraził oburzenie, iż na księdzu już kilka miesięcy temu został wydany wyrok.
Zgromadzone dowody nie potwierdziły, by duchowny molestował dzieci.
W czasie śledztwa ksiądz Stanisław K. nie przyznał się do znęcania nad dziećmi i odmówił składania wyjaśnień. Oskarżonemu grozi od 2 do 12 lat więzienia.