Zatrzymany transport z odpadami jechał z Litwy. Zgodnie z dokumentami miał trafić do odbiorcy w Wielkiej Brytanii. Podczas szczegółowej kontroli funkcjonariusze ujawnili w naczepie towar w postaci skrawków odzieży, obuwia i pasków.
Ze względu na wątpliwości co do rzeczywistego przeznaczenia przewożonych towarów, celnicy zwrócili się do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku z prośbą o wydanie opinii. Przedstawiciel Inspektoratu jednoznacznie zakwalifikował zatrzymany towar jako odpad, na którego wwóz do Polski litewska firma powinna mieć specjalne zezwolenie.
Z uwagi na brak takiego dokumentu, pojazd wraz z nielegalnym ładunkiem został zawrócony na terytorium Litwy.
Był to już czwarty od początku roku przypadek zatrzymania odpadów na naszych granicach. W ubiegłym roku zatrzymali 110 ton śmieci z różnych krajów.