Na dawnych Powązkach Wojskowych w Warszawie pożegnano Stefana Melaka - przewodniczącego Komitetu Katyńskiego. Melak przez lata walczył o upamiętnienie polskich oficerów zamordowanych przez NKWD w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Zginął 10 kwietnia w katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem.
"Mówił głośno o Katyniu w czasach, gdy inni szeptać się bali" - powiedział w czasie uroczystości wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
W 1981 roku Na Wojskowych Powązkach w Dolince Katyńskiej Stefan Melak postawił pomnik w kształcie krzyża z napisem: "Katyń 1940". Po kilku godzinach pomnik został usunięty przez nieznanych sprawców.
Były wiceminister obrony Romuald Szeremietiew nazwał Stefana Melaka strażnikiem pamięci narodowej. "Był jednym z tych, dzięki którym zakończyło się kłamstwo katyńskie. Nie można dopuścić, by zaczęło się kłamstwo smoleńskie. Bo coraz więcej pytań, a mniej odpowiedzi" - mówił Szeremietiew.
Jacek Szymanderski, żegnający Stefana Melaka w imieniu Stowarzyszenia Wolnego Słowa, przypomniał, że był on członkiem Konfederacji Polski Niepodległej - organizacji, której bliska zawsze była idea walki wprost.
Stefana Melaka żegnali również: Zofia Bednarz, Kornel Morawiecki i Gabriel Janowski.
W 2006 roku Stefan Melak został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
