Agresja przepełnia dziś szkołę - pisze "Polityka" - a szkoły przypominają stadiony piłkarskie, z tym że tam panują jaśniejsze reguły gry. Dla nowego ministra edukacji Romana Giertycha sposobem na uzdrowienie szkoły jest blokada komputerów przed pornografią, a środkiem na szkolną agresję elektroniczny monitoring i kamery. Do tego dochodzi projekt Prawa i Sprawiedliwości sankcjonujący kary cielesne w szkole. Według tygodnika taka terapia budzi przerażenie i jest wyrazem absolutnej nieudolności i bezradności władzy.
Według "Polityki" na problem przemocy w szkołach trzeba spojrzeć szerzej. Tygodnik zwraca uwagę, że nauczyciele poddani presji pracodawcy wolą się nie wychylać i nie widzieć, a następnie sami padają ofiarą agresji. Z kolei rodzice przyznają, że wiedzą o zjawisku szkolnej przemocy, ale naiwnie nie łączą tego procederu ze swoimi dziećmi. Więcej na ten temat w tygodniku "Polityka".
polityka/km/krzycz
