"Polityka" zwraca uwagę, że na przeszkodzie może stanąć przede wszystkim polskie prawo, które bardzo spowalnia procedury przetargowe i inwestycyjne. Przygotowania do budowy autostrady trwają zwykle o wiele dłużej, niż sama budowa. Poza tym, urzędnicy są często nieprzygotowani od strony formalnej do tak wielkiego przedsięwzięcia.
W poszczególnych miastach, które bedą organizować mecze pojawiają się także konflikty między opozycyjną władzą lokalną, a władzą centralną, która próbuje marginalizować dokonania samorządowców.
Kolejną przeszkodą może okazać się brak czasu. "Polityka" pisze także o braku pieniędzy. Od Unii Europejskiej nie dostaniemy nic ponad to, co już mamy obiecane. Koszty przygotowań do Euro 2012, na razie szacowane na 200 mld zł., niewątpliwie jeszcze wzrosną, bo o robotników i materiały będziemy rywalizować z przygotowującym się do Olimpiady Londynem.
Ratunkiem mogłoby sie okazać partnerstwo publiczno-prywatne, jednak na razie przepisy są na tyle niejasne, że mało kto chce się w tego rodzaju przedsięwzięcia angażować, zwłaszcza że i adnimistracja państwowa wydaje się byc nieufna w stosunku do inwestorów prywatnych.
Więcej o tym, czy jesteśmy w stanie przygotować się do Euro 2012 w najnowszej "Polityce".
IAR/adb/pul