Władimir Żyrinowski oświadczył, że Moskwa "zgodnie z koncepcją bezpieczeństwa narodowego, ma prawo przeprowadziś prewencyjny atak jądrowy na to państwo, z którego terytorium powstaną zagrożenia dla Rosji i jej obywateli". Według tego polityka, "Polska wybrała najgorszą drogę".
Władimir Żyrinowski określił działania Amerykanów jako "chytre". Jego zdaniem, Stany Zjednoczone "wszystko robią cudzymi rękami". W przypadku powstania poważnego konfliktu - powiedział Żyrinowski - Amerykanie usiądą do stołu rozmów z Rosjanami. "A gdzie będą Polacy?" - zadał retoryczne pytanie wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy.