Do tragedii doszło dzisiaj ok. 9.15 polskiego czasu. Nasi żołnierze stacjonujący w bazie w Gardez jechali konwojem razem z afgańskimi żołnierzami, których szkolą. 20 kilometrów na południowy wschód od bazy konwój został ostrzelany przez nieznanych sprawców.
Podporucznik Kurowski został ranny w wymianie ognia, a jego koledzy natychmiast przewieźli go do szpitala w najbliższej bazie wojskowej. Tam jednak żołnierz zmarł.
Podporucznik Łukasz Kurowski miał 28 lat. W Polsce służył w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie, gdzie był dowódcą plutonu czołgów. Był żonaty, nie miał dzieci. Zawodowym żołnierzem był od trzech lat.