Wbrew zapowiedziom, strajku nie podjęto także w szpitalu miejskim w Gdyni, gdzie lekarze zdecydowali się przeprowadzić zaplanowane na najbliższe dwa dni operacje. Prostest może być zaostrzony w środę.
Medycy protestują, gdyż - jak mówią - ich negocjacje z pomorskim Urzędem Marszałkowskim, dotyczące podwyżek, nie przyniosły rezultatu. Czasu na porozumienie jest coraz mniej. 1 października kończy się okres wypowiedzeń złożonych przez 310 pomorskich lekarzy. Będzie konieczna ewakuacja placówek, bo nie będzie miał kto leczyć pacjentów.
Jerzy Karpiński, dyrektor Pomorskiego Centrum Zdrowia Publicznego w Gdańsku, powiedział, że rozpoczęte zostały już przygotowania do ewakuacji. Może ona w praktyce oznaczać, że placówki, które przyjmą dodatkowych pacjentów będą przepełnione, a personel będzie pracował w zwiększonym wymiarze.
Lekarze od kilku tygodni bezskutecznie próbują porozumieć się z Urzędem Marszałkowskim w Gdańsku. Domagają się określenia i gwarancji wypłaty płacy minimalnej. Dziś lekarz ze specjalizacją zarabia 2 tysiące złotych brutto. Związkowcy chcą podwyżek o 1000 złotych.
