podwrocławskich Sadowicach 9 wciąż przebywa w szpitalu. Jedna nie odzyskała przytomności.
Wojciech Wybraniec z dolnośląskiej policji powiedział, że trwają przesłuchania chłopców i ustalanie przebiegu zdarzeń. Dwóch nastolatków podejrzewa się o umyślne podpalenie, ale w sprawę zamieszanych może być więcej osób.
Ogień gasiło osiem jednostek straży pożarnej. Wychowankowie zabarykadowali się za kratami w pokoju socjalnym i podpalili materace. W budynku było 46 osób. Według policji straty materialne są duże.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.