Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prasa o sejmowej debacie antyaborcyjnej

0
Podziel się:

Po gorącej debacie Sejm odrzucił wszystkie pomysły zmian w konstytucji, dotyczących ochrony życia. Do dymisji podał się marszałek Sejmu Marek Jurek, który był zwolennikiem poprawek w ustawie zasadniczej. W dzisiejszej prasie wiele miejsca poświęcono właśnie temu wydarzeniu.

Piotr Stasiński z "Gazety Wyborczej" uważa, że konstytucji nie powinno się zmieniać w zacietrzewieniu, czy za pomocą szantażu moralnego, a tak właśnie - zdaniem publicysty - chcieli postąpić niektórzy parlamentarzyści. Ponadto - w opinii Stasińskiego - część posłów chciała zaostrzyć ustawę aborcyjną, mimo że jest ona jedną z najradykalniejszych w Europie i mimo wiedzy, że takie zakazy nie powstrzymają usuwania ciąży przez polskie kobiety. Komentator "Gazety" zauważa też, że konstytucja musi być szeroko akceptowana przez obywateli i dlatego nie powinni jej zmieniać "fundamentaliści, którzy wartości innych zwalczają".
W "Rzeczpospolitej" Piotr Semka zwraca z kolei uwagę, że z aborcyjnego sporu PiS wyszedł bardzo osłabiony. W jego opinii piątek 13. okazał się feralny nie tylko dla prezydenta i marszałka Sejmu, ale i całej formacji braci Kaczyńskich. Zdaniem publicysty zwolennicy gwarancji do życia nie potrafili skutecznie zbić argumentów swoich przeciwników, a PiS pokazał w głosowaniu, że nie jest partią jednomyślną. Semka zastanawia się też, czy decyzja o dymisji Marka Jurka jest tylko konsekwencją jego politycznej porażki, czy też marszałek rzucił w ten sposób wyzwanie liderowi swojej partii. Komenator "Rzeczpospolitej" konkluduje, że zwyciężyło przekonanie o tym, iż obecny kompromis aborcyjny jest optymalny. Ma on tylko nadzieję, że obecna ustawa nie będzie w przyszłości złagodzona.
Publicysta "Dziennika" Michał Karnowski również uważa, że finał wczorajszych głosowań przyniósł PiS-owi największe chyba od początku kadencji upokorzenie i podziały. Karnowski zauważa, że sprawa ochrony życia nienarodzonego nigdy nie stanowiła fundamentu partii Kaczyńskiego. Właśnie dlatego publicysta sądzi, że temat zwiększenia ochrony życia w Konstytucji nie rozbije PiS. Zwraca on jednak uwagę na formę, w jakiej odbyła się debata. Jego zdaniem forma była największą porażką partii braci Kaczyńskich. Komentator "Dziennika" uważa, że tych kilkudziesięciu posłów, którzy sprzeciwli się woli premiera, rozbiło jeden z fundamentów PiS - jedność. Dymisja marszałka Marka Jurka jest tylko jednym z wielu oznak tej porażki - zauważa Karnowski. "Koalicja się nie rozpadnie, PiS się nie rozleci. Ale Kaczyńscy długo będą lizać rany. To był cios w samo serce" - pisze publicysta.
"Nasz Dziennik" jest oburzony jest postawą posła PiS Marka Suskiego. Wojciech Wybranowski w swoim komentarzu skupia się na pojedynczym przypadku tego parlamenatrzysty, traktując go jako jednego z najbardziej negatywnych bohaterów debaty nad ustawą antyaborcyjną. Publicysta jest oburzony faktem, że poseł PiS w nerwach podarł kopie listu biskupa Kazimierza Górnego. Kopie tego pisma, które wzywa do obrony życia, rozdawali na sali posiedzeń Sejmu przedstawiciele LPR. Suski podarł kopie listu, gdyż zostały one rozłożone w ławach PiS. Wybranowski stwierdza, że Suski wpisał się tym samym w niechlubną historię Sejmu. Ponadto dziennikarz "Naszego Dziennika" uważa, że po takim zachowaniu elektorat powinien w najbliższych wyborach zwolnić posła Suskiego z obowiązków sejmowych.
"Trybuna" skupia się natomiast na wewnętrznych problemach PiS. Zdaniem Marka Barańskiego głosowanie nad zmianami w ustawie aborcyjnej pokazało jawne wystąpienie kilkudziesięciu posłów tej partii przeciwko swojemu liderowi. Publicysta uważa, że parlamentarzyści ci postanowili głosować inaczej niż nakazał im prezes partii, ponieważ bali się utraty wyborców, wywodzących się z Radia Maryja. Barański sądzi, że choć do wyborów jeszcze dwa lata niektórzy posłowie PiS nie chcą sprawdzać na własnej skórze, czy skuteczniejszy jest Jarosław Kaczyński, czy też ojciec Rydzyk.

IAR zbiorcza/mn/dabr

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)