Samolot rządowy został w Brukseli na potrzeby premiera i oficjalnej delegacji - w której decyzją rządu nie ma prezydenta. Według naszego źródła w Kancelarii Premiera, przyjazd prezydenta do Brukseli będzie miał charakter nieoficjalny.
Prezydent na antenie telewizyjnej Jedynki nie chciał komentować decyzji kancelarii premiera:
Lech Kaczyński przypomniał również, że jako prezydentowi przysługuje mu także prawo sprawowania władzy wykonawczej i prowadzenia polityki zagranicznej:
Prezydent przypomniał, że jest prawomocnie wybranym najwyższym przedstawicielem narodu:
Jak dowiedziało się Polskie Radio, skład delegacji bez Lecha Kaczyńskiego przekazano przewodniczącej Unii Francji i został on przez nią zatwierdzony. Według tego samego źródła w Kancelarii Premiera, wczorajsze spotkanie prezydenta z premierem przebiegło w bardzo złej atmosferze i było w dużej mierze wypełnione pogardliwymi wypowiedziami Lecha Kaczyńskiego na temat Lecha Wałęsy i jego kandydatury do unijnej rady mędrców.