Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Projekt referendum ws. reformy ochrony zdrowia wpłynął do marszałka Senatu

0
Podziel się:

Na ostatnim październikowym posiedzeniu Senat zajmie się prezydenckim projektem referendum w sprawie reformy ochrony zdrowia. Senat ma dwa tygodnie na zajęcie stanowiska.

Prezydent proponuje by obywatele odpowiedzieli na pytanie "Czy jesteś za komercjalizacją służby zdrowia, która prowadzi do prywatyzacji". Referendum miałoby być dwudniowe i odbyć się 10 i 11 stycznia przyszłego roku.

Marszałek Bogdan Borusewicz nie chciał powiedzieć jak ocenia pytanie prezydenta i dodał, że swój stosunek wyrazi w jawnym głosowaniu.

Marszałek Senatu może zwrócić się do prezydenta o dodatkowe wyjaśnienie dotyczące pytania oraz skutków finansowych, prawnych i społecznych referendum. Marszałek Bogdan Borusewicz nie wykluczył skorzystania z tej możliwości. Powiedział, że na razie analizuje pytanie referendalne i zdecyduje się w przyszłym tygodniu.

Wśród polityków panuje powszechne przekonanie, że referendum nie będzie choćby dlatego, że koalicja, która ma większość w Senacie uważa je za bezcelowe.

Tylko PiS jest zdania, że w tak ważnej sprawie jak zdrowie trzeba zapytać o zdanie obywateli. Według szefa Klubu Parlamentarnego Przemysława Gosiewskiego propozycje PO prowadzą do prywatyzacji szpitali a wszystkie poprawki, które to blokują są odrzucane w komisji zdrowia przez posłów koalicji.

Zdaniem byłego ministra zdrowia Bolesława Piechy Platforma nie może stale powoływać się na wynik wyborów.

Tego argumentu użyła minister zdrowia Ewa Kopacz. Jej zdaniem Platforma szła do wyborów z konkretnym programem reform w ochronie zdrowia i obywatele już zagłosowali.

Minister Kopacz podkreśla, że w ustawach zdrowotnych, nad którymi pracuje Sejm nie ma ani słowa o prywatyzacji. Proponuje też by zamiast na referendum wydać pieniądze na leczenie dzieci. Wicemarszałek Sejmu Jarosław Kalinowski z PSL uważa, że inicjatywa prezydenta to czysta polityka bo Lech Kaczyński stanął teraz na pierwszej linii frontu walki między PiS i PO.

Przeciwko referendum jest też Lewica. Szef Klubu Parlamentarnego Wojciech Olejniczak powiedział, że prezydent zgłosił swoją inicjatywę w sposób cyniczny i w oderwaniu od rzeczywistości. Lewica jest gotowa pomóc koalicji w odrzuceniu ewentualnego weta prezydenta do ustaw zdrowotnych jeżeli przejdą jej poprawki.

Na razie tak się nie stało. Według Wojciecha Olejniczaka Polaków należałoby raczej spytać w referendum o instalację tarczy antyrakietowej albo o traktat reformujący Unię Europejską a nie o ustawy, których los waży się właśnie w Sejmie.

Senat zajmie się referendum na posiedzeniu zaczynającym się 29 października.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)