W Dharamsali udział w proteście wzięli młodzi ludzie owinięci w tybetańskie flagi narodowe. Odegrali oni uliczne przedstawienie, którego treścią był opis represjonowania ludności tybetańskiego przez chińskie siły bezpieczeństwa.
Podobne przedstawienia uliczne odbyły się już wcześniej w Delhi, podczas trwającego wiele tygodni protestu Tybetańczyków. Mieszkający w Indiach uchodźcy uważają, iż obecność ognia olimpijskiego w Tybecie posłużyła Chinom wyłącznie do zamanifestowania swej dominacji w regionie.
Przedstawiciel władz na wychodźstwie, minister Thubten Samphel, odniósł się do podanych przez chińskie media informacji, że z okazji przybycia sztafety olimpijskiej do Lhasy władze w Pekinie zwolniły ponad tysiąc tybetańskich więźniów. Polityk poinformował, że ta wiadomość nie została potwierdzona przez niezależne źródła. Dodał jednocześnie, że jeśli jest to prawda, to władze na wychodźstwie uznają to za pierwszy dobry krok.
Przed kilkoma dniami XIV Dalajlama wyraził nadzieję, że w lipcu ponownie dojdzie do rozmów pomiędzy przedstawicielami władz chińskich, a jego specjalnymi wysłannikami.