Eksperci wyjaśniają, że zakłady drobiarskie, na polecenie służb weterynaryjnych, podejmowały działania, związane z zagrożeniem ptasia grypą, już od jesieni ubiegłego roku. Ich zdaniem nie należy się niepokoić o produkcję a jedynie o konsumpcję drobiu. "Przegląd" pisze, że producenci obawiają się najbardziej tego, czy na skutek informacji o ptasiej grypie nie nastąpi panika i załamanie rynku.
Tygodnik komentuje, że na szczęście rynek drobiowy w Polsce nie zareagował nerwowo na doniesienia o pierwszych padłych łabędziach. "Przegląd" przypomina też, że zarówno weterynarze jak i ministerstwo zdrowia przekonują o nieszkodliwości drobiu, poddanego obróbce termicznej.
"Przegląd"/MagM/skw.