Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Przekrój" - wywiad ze Zbigniewem Siemiatkowskim

0
Podziel się:

"Przekrój" publikuje wywiad z byłym szefem MSW i Agencji Wywiadu Zbigniewem Siemiątkowskim na temat szafy Lesiaka i inwigilacji prawicy na początku lat 90-tych.

Według Zbigniewa Siemiątkowskiego gdyby aktywność pułkownika Lesiaka sprowadzała się do tego, że jego funkcjonariusze chodzili na zebrania partyjne, czytali pisemka, ulotki wydawane przez różnego rodzaju organizacje, to nie byłoby w tym niczego zdrożnego. Według Siemiątkowskiego próg został przekroczony, kiedy chciał on wpłynąć na sytuację polityczną. "Wpłynąć na to, żeby X został wybrany na kongresie partii opozycyjnej, a Y został w głosowaniu wycięty. Kiedy puścił w obieg plotkę, że jeden jest leczony psychiatrycznie a drugi jest homoseksualistą." - mówi w wywiadzie Zbigniew Siemiątkowski.
Na pytanie, czy finałem sprawy Lesiaka może być Trybunał Stanu dla Milczanowskiego, Rokity i Suchockiej Siemiatkowski odpowiada , że nie zna faktów , które obciążałyby byłą premier i obecnego lidera PO. Mówiąc o Milczanowskim podejrzewa, że tą osobą, która przekroczyła swoje kompetencje był Lesiak. Jego zdaniem Lesiak mógł błędnie odczytać intencje swoich pracodawców.
"Intencją mogło być :monitorować, czuwać , meldować. A może zostało odczytane minitorować i działać. Chciałbym, żeby sprawa skończyła się na Lesiaku, nie dlatego, że chciałbym bezkarności Milczanowskiego. Dla państwa byłoby lepiej, gdyby okazało się , że zdeprawowany był tylko Lesiak." - powiedział "Przekrojowi" Zbigniew Siemiątkowski.

"Przekrój"/łut/ gaj

wywiad
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)