Dziennik pisze, że wzrost cen wynika z koniunktury na stal w Europie. Najszybciej rosną stawki za pręty zbrojeniowe, co martwi branżę budowlaną. Skok cen blach z niepokojem obserwuje sektor motoryzacyjny oraz AGD. Stalowa hossa korzystnie odbije się za to na wynikach hut.
"Puls Biznesu" dodaje, że portfele konsumentów na razie chroni mocny złoty. Pytanie tylko - jak długo? - zastanawia się gazeta.
Eksperci mówią, że w ubiegłym roku światowa produkcja stali wzrosła, ale w Unii spadła. Obecnie jednak w Europie dynamicznie zaczęło rosnąć zapotrzebowanie. Unia importuje coraz więcej wyrobów stalowych. Podobnie jest w Polsce. Magazyny wyrobów stalowych opustoszały - to sygnał, że wzrósł popyt i wzrosły ceny.
"Puls Biznesu"/kry/mb