Zdaniem Kudrina nie ma innego sposobu na poprawienie sytuacji państwowego budżetu, który nadmiernie jest obciążony wydatkami na cele obronne. "Po wyborach parlamentarnych i prezydenckich nowy rząd nie będzie miał wyjścia i będzie musiał w pierwszej kolejności zwiększyć wpływy z podatków" - przewiduje obecny szef resortu finansów.
W poniedziałek premier Władimir Putin zapowiedział, że od lipca 2012 roku o kilkanaście procent wzrosną ceny: energii elektrycznej, gazu i benzyny. Rosyjscy eksperci uważają, że obywatelom łatwiej byłoby pogodzić się z podwyżkami stopniowo wprowadzanymi od początku roku niż z jednorazowym wzrostem cen w połowie roku. Decyzję premiera tłumaczą jednak kampaniami wyborczymi przed grudniowymi wyborami do Dumy Państwowej i przyszłorocznymi prezydenckimi.
IAR