Do feralnego lotu doszło15 grudnia 2004 roku. Śmigłowiec rozbił się w Iraku, w pobliżu Karbali. Trzech polskich żołnierzy zginęło. Przeżyło trzech.
Sąd utajnił przebieg procesu, gdyż zeznania pilota i świadków mogłyby zdradzać tajemnice dotyczące obronności państwa.
W procesie nie mogą więc brać udziału żony poszkodowanych. Nie wyraziły one bowiem chęci uczestniczenia w sprawie jako oskarżyciele posiłkowi. Zostały przez sąd wyproszone z sali rozpraw.
Po odczytaniu przez prokuratora aktu oskarżenia rozprawę przerwano. Kolejna odbędzie się 29. maja. Zarówno oskarżony, jak i prokurator nie chcieli się wypowiadać poza salą sądową.