Zdaniem Janusza Kochanowskiego uchwała Sądu Najwyższego powinna być zaskarżona, bowiem sankcjonuje orzeczenia podejmowane przez sędziów, ktorzy stosowali dekret sprzeczny z prawem. Rzecznik Praw Obywatelskich powiedział, żesędziowie którzy podporządkowali się temu prawu, powinni odpowiadać, przynajmniej dyscyplinarnie.
Kochanowski podkreślił, że nic nie usprawiedliwia decyzji sędziów, którzy zdecydowali się do niego stosować. RPO podkreślił, że jest to grzechem śmiertelnym, skreślającym powołanie sędziowskie.
Z decyzją Rzecznika Praw Obywatelskich zgadza się wicemarszałek senatu Zbigniew Romaszewski, który zaznacza, że uchwała Sądu Najwyższego jest niesprawiedliwa i haniebna.
Zdaniem Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Lecha Gardockiego zaskrażenie przez RPO uchwały SN do Trybunału Konstytucyjnego jest bezzasadne. Sędziowie w tamtym czasie nie mogli stosować standardów, które wówczas nie istniały. Nie było Trybunału Konstytucyjnego, nie było możliwości badania konstytucyjności ustaw, wobec czego sędziowie nie mieli możliwości zakwestionowania dekretu o stanie wojennym.
Lech Gardocki podkreśla, że większość sędziów w okresie stanu wojennego opierała się ówczesnej władzy.