Od początku lipca, kiedy to zapowiedziano przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydenta Traiana Basescu, narodowa waluta - lej - osłabiła się wobec euro o prawie pięć procent. Obecnie za jedno euro płaci się ponad 4,6 leja. Ekonomiści oceniają, że wyniki jutrzejszego referendum będą mieć duży wpływ na dalsze notowania rumuńskiej waluty. Jeśli Traian Basescu utrzyma stanowisko prezydenta, to lej powinien zyskiwać. Jeśli straci - to rumuńska waluta będzie w tarapatach co najmniej przez najbliższe 3 miesiące, gdyż w listopadzie zaplanowano wybory parlamentarne.
W czasie zakończonej kampanii referendalnej Traian Basescu oskarżał rząd, że jutrzejsze głosowanie to "zamach stanu". Branża turystyczna przyznaje, że takie głosy mogły odstraszyć część turystów. Jednak ani w stolicy kraju, ani w kurortach nad Morzem Czarnym o żadnych niepokojach nie ma mowy.
Informacyjna Agencja Radiowa
