Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa poinformowała wczoraj o zatrzymaniu pod zarzutem szpiegostwa pierwszego sekretarza ambasady Rumunii w Moskwie. Dyplomata ma opuścić Rosję w ciągu 48 godzin.
Rumuńskie ministerstwo spraw zagranicznych potępiło pogwałcenie przez władze rosyjskie Konwencji wiedeńskiej o protokole dyplomatycznym. Oświadczenie ministerstwa głosi, że rumuński dyplomata został potraktowany "w sposób nieadekwatny do stawianych mu zarzutów". MSZ w Bukareszcie zapowiedziało, że podejmie odpowiednie środki w reakcji na działania rosyjskich władz.
Strona rosyjska twierdzi, że zatrzymany dyplomata próbował pozyskać tajne informacje wojskowe i że znaleziono przy nim sprzęt szpiegowski.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.