Po posiedzeniu rady ministrów premier Donald Tusk przekonywał, że bez decyzji o zaprzestaniu poboru powszechnego nie uda się stworzyć profesjonalnej armii. Jak tłumaczył, jeden wyszkolony żołnierz wart jest więcej niz dziesiątki będących w wojsku z przymusu. Według założeń rządowych, Polska w 2009 roku będzie miała 120 tysięcy żołnierzy, w większości zawodowych.
Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich poinformował, że jego resort zdecydował o zwiększeniu stawek za służbę nadterminową oraz skróceniu czasu, jaki poborowy musi spędzić w wojsku.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.