Gazeta wyjaśnia, że oficjalnie w Turku działa tylko punkt informacyjny i rekrutacyjny wydziału administracji Uniwersytetu Szczecińskiego. W praktyce jednak są tam prowadzone uzupełniające studia magisterskie. Dziennik podkreśla, że jest to niezgodne z prawem, gdyż poza siedzibą wydziału może odbywać się najwyżej 20 procent zajęć. Tymczasem w Turku odbywają się wszystkie wykłady i seminaria.
Wiceminister edukacji Stefan Jurga powiedział "Rzeczpospolitej", że jeśli te zarzuty się potwierdzą, studia w Turku zostaną wstrzymane. Wyjaśnił, że uczelnia, działająca niezgodnie z prawem nie może wydawać dyplomów. Wiceminister zapewnił jednak, że w takiej sytuacji będą mogli dokończyć swoją edukację na innych uczelniach.
Rz/MagM/dyd