Sama Andżelika Borys odmawia komentarzy w tej sprawie. Jak powiedziala "Rzeczpospolitej", więcej szczegółów będzie mogła podać dopiero po sobotnim spotkaniu Rady Naczelnej Związku.
Według szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Krzysztofa Liska z PO, zarówno Borys jak i sam Związek nadal mają pełne poparcie rządu Donalda Tuska. Potwierdził jednak, że podczas rozmów ze stroną białoruską, minister Sikorski zabiegał o demokatyczne wybory nowych władz związku.
Według ustaleń "Rzeczpospolitej" oba kraje ustaliły już plan działań w tej sprawie. I tak w listopadzie odbędzie się zjazd zorganizowany przez dwa związki - ZPB z Andżeliką Borys i drugi, pod kierownictwem "legalnego" prezesa ZPB - Józefa Łucznika. Kandydatką na nową szefową ZPB jest Alina Jaroszewicz z Brześcia. Oznacza to zgodę na scenariusz zaproponowany przez administrację Łukaszenki.
Więcej o sytuacji andżeliki Borys pisze "Rzeczpospolita".
Rzeczospolita/IAR/mnr/jp