"Rzeczpospolita" opisuje kulisy dymisji szefa Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie. Odwołany przez nowego ministra skarbu państwa, profesor Marian Muszyński będący przedstawicielem polskiego rządu w niemieckiej fundacji "Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość" skierował pozew przeciwko tej instytucji. Domagał się przekazania zaoszczędzonych przez organizację 6 milionów euro na pomoc dla ofiar hitlerowców. Niemcy postanowili przekazać fundusze na badania naukowe, czyli według prawnika reprezentującego polską stronę - na synekury dla swoich naukowców.
Według samego profesora Muszyńskiego, to właśnie pozew spowodował jego odwołanie. "Rzeczpospolita" przypomina, że środowiska zajmujące się dialogiem polsko-niemieckim krytykowały profesora za - w ich opinii - konfrontacyjną i mało dyplomatyczną współpracę z zachodnim sąsiadem. Z kolei szef stowarzyszenia Gdynian Wysiedlonych przez Trzecią Rzeszę podkreśla, że Mariusz Muszyński "najlepiej z dotychczasowych szefów fundacji dbał o interesy ofiar hitleryzmu".
Ministerstwo skarbu mimo zapowiedzi nie podało dotychczas przyczyn odwołania profesora.
Więcej o sprawie - w dziesiejszej "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita"/łp/dabr
