"Rzeczpospolita" przypomina, że znowelizowana w marcu głosami Platformy, PSL i SLD ustawa o IPN weszła w życie 27 maja. Skomplikowany system wyboru nowych władz Instytutu jaki przewiduje, sprawia, że zapisanych w niej terminów zapewne nie uda się dotrzymać. 27 lipca mija bowiem przewidziany przez ustawę dwumiesięczny termin wyboru zgromadzenia elektorów, które z kolei będzie uczestniczyć w wyborze Rady IPN. Do tej pory naukowcy wybrali 5 z 24 elektorów. Jeśli termin nie zostanie dotrzymany, wyboru może dokonać Sejm i Senat zwykłą większością głosów.
Zdaniem naukowców, terminy wyznaczone w ustawie są nierealne do spełnienia. Ich zdaniem jest to poważne uchybienie, na które nikt nie zwracał uwagi podczas prac sejmowych.
Więcej na temat przyszłości IPN i tego, czy politycy zamierzają skorzystac ze swojego prawa, w "Rzeczpospolitej".
IAR/Rzeczpospolita/lm/nyg