Rannych zostało czternaście osób. Dziś Prokuratura Rejonowa w Zakopanem postanowiła sprawcy wypadku zarzuty z art 173 par. 1 czyli spowodawanie katastrofy w ruchu lądowym. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Augustyn Kubowicz wicekomendant policji w Zakopanem zaznaczał, że postawienie zarzutów nie oznacza końca śledztwa.
Na razie nie wiadomo jeszcze z jaką prędkością jechał sprawca wypadku. Świadkowie twierdzą, że auto w chwili najechania na zaprzęg konny jechało ponad 120 na godzinę.
W zakopiańskim szpitalu cały czas pozostają trzy ranne w wypadku osoby. Najciężej z nich poszkodowany 20-letni mężczyzna cały czas utrzymywany jest przez lekarzy w stanie śpiączki farmakologicznej. Jego stan jest bardzo ciężki ale stabilny.