Chiny-Malezja-samolot
Druga doba poszukiwań zaginionego Boeinga linii Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie. Ze względu na zmierzch zakończyły się poszukiwania z powietrza. Na razie jedyny ślad do plama oleju, którego próbki już są badane. Unoszący się na wodzie obiekt, o którym wcześniej informowano - to nie szczątki samolotu.
W akcji poszukiwawczej uczestniczy już 8 państw. Dołączyły śmigłowce lub statki z Australii, Tajlandii i Indonezji. W sumie teren przeczesywany jest przez 34 śmigłowce i samoloty oraz 40 statków.
Szef malezyjskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego Azharuddin Abdul Rahman podkreśla, że obecnie najważniejsze jest odnalezienie maszyny. Jak mówił, służby nie otrzymują żadnego sygnału z zaginionej maszyny. Dodał, że znalezienie samolotu to teraz największy priorytet. "Bez tego nie będziemy wiedzieć co się stało" - powiedział na konferencji w Kuala Lumpur.
Dziś ujawniono też, że tuż przed zniknięciem z radarów samolot mógł rozpocząć manewr zawracania. Na pokładzie zaginionego samolotu były co najmniej 2 osoby posługujące się skradzionymi wcześniej paszportami, należącymi do obywateli Włoch i Austrii. Podejrzenia budzi tożsamość jeszcze dwóch innych pasażerów.
IAR