Poprawka, która znosi na dwa lata finansowanie dla partii z budżetu państwa zaostrza rozwiązanie, które w pierwszym czytaniu zostało zaakceptowane przez sejmową komisję finansów publicznych. Mówiło ono bowiem o zmniejszeniu o 50 procent subwencji na 2012 i 2013 rok.
Krystyna Skowrońska z PO przekonuje, że wprowadzenie tego rozwiązania przyniesie znaczne oszczędności, sięgające 114 milionów rocznie. Skowrońska przypomniała, że jej partia od lat występuje z postulatem ograniczenia finansowania partii.
Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski zarzuca Platformie, że już po raz kolejny nie próbuje konsultować swoich propozycji z koalicjantem. Jego zdaniem jest to działanie celowe i zakłada przegraną projektu i działanie pod publikę. Żelichowski dodaje, że partie w nowych warunkach będą musiały szukać nowych źródeł finansowania - po tym, jak pozbyły się całego swojego majątku.
Przewodniczący Żelichowski tłumaczy, że już propozycja obniżenia o 50 procent dotacji dla partii jest dyskusyjna. Jego zdaniem oszczędności są uzasadnione, ale należy przeanalizować na ile są one realne. Żelichowski dodaje, że ograniczenia dotacji mogłyby być proporcjonalne na przykład do zmniejszania wydatków w kancelarii premiera.
W projekcie ustawy pozostaje zapis o likwidacji waloryzacji subwencji z budżetu państwa.
