Gruzja coraz bliżej Europy - uważa szef MON. Tomasz Siemoniak rozmawiał dziś z gruzińską delegacją na temat integracji z Unią Europejską oraz współpracą z NATO tego państwa.
Minister Siemoniak spotkał się z sekretarzem stanu Gruzji Alexem Petriashvili oraz z przewodniczącym Komitetu Integracji Europejskiej parlamentu Gruzji, Victorem Dolidze. Szef resortu obrony powiedział potem dziennikarzom, że w pełni popieramy europejskie aspiracje tego kraju.
Minister Siemoniak przypomniał, że na niedawnym szczycie w Wilnie Gruzja parafowała umowę stowarzyszeniową, choć zostało to nieco "przykryte" przez wydarzenia na Ukrainie.
Minister podkrerślił jednak, że i Polska i inne kraje Unii doceniają decyzję Gruzji i jej starania zmierzające do integracji ze Wspólnotą. Społeczność międzynarodowa docenia też sposób, w jaki doszło w Gruzji do zmiany władzy - dodał szef MON.
Minister poruszył też z gruzińskimi partnerami możliwości szerszej współpracy wojskowej. Tomasz Siemoniak zamierza na początku przyszłego roku odwiedzić Gruzję i zaproponować konkrety.
W czasie rozmowy omówiono również współpracę Gruzji z krajami NATO i dążenia tego państwa do wejścia w struktury Paktu Północnoatlantyckiego. Gruzja - jak przypomniał minister Siemoniak - wiele sobie obiecuje po przyszłorocznym szczycie NATO w Wielkiej Brytanii, który odbędzie się we wrześniu. Szef MON uważa, że powinny paść wtedy konkretne deklaracje w ramach tak zwanej polityki otwartych drzwi, którą Sojusz zapoczątkował na szczycie w Bukareszcie pięć lat temu. Zdaniem szefa MON w przyszłym roku będzie o tym - w strukturach NATO - szeroka dyskusja. Trzeba bowiem gruzińskie aspiracje odnieść między innymi do reakcji Sojusz - Rosja oraz do dążeń do wejścia do Paktu Północnoatlantyckiego innych państw, jak Macedonia czy Czarnogóra.
Temat wejścia Gruzji do NATO poruszono na szczycie w Bukareszcie jeszcze w 2008 roku. Od tej pory państwo to ściśle współpracuje z Sojuszem w różnego rodzaju przedsięwzięciach. Na przykład w Afganistanie Gruzja ma niewiele mniejszy kontyngent niż obecnie Polska, czyli około tysiąca żołnierzy.
Informacyjna Agencja Radiowa