Słowacki rząd opracowuje scenariusz zapobieżenia ewentualnemu kryzysowi energetycznemu, związanemu z możliwością odcięcia rosyjskiej ropy naftowej. Rząd w Bratysławie otrzymał dziś od Komisji Europejskiej oficjalny list o możliwych przerwach w dostawach rosyjskiej ropy po 1 stycznia 2010 roku dla Słowacji, Czech i Węgier. Powodem konfliktu jest spór cenowy między Moskwą a Kijowem.
Podczas nadzwyczajnej konferencji prasowej premier Robert Fico ujawnił, że słowacki rząd otrzymał pierwsze informacje o możliwych przerwach w dostawach ropy już podczas świąt Bożego Narodzenia. Zdaniem premiera oficjalny list Komisji Europejskiej ostrzega, że "ryzyko przerw w dostawach ropy jest bardzo wysokie". Premier uspokoił jednak dziennikarzy, że rozmowy między Ukrainą i Rosją są bardzo intensywne i - według nieoficjalnych słowackich źródeł dyplomatycznych - oba rządy porozumiały się już w trzech z czterech głównych punktów nowej umowy.
Robert Fico przypomniał, że Słowacja jest w 97 procentach uzależniona od dostaw rosyjskiej ropy, które Moskwa dostarcza przez Ukrainę ropociągiem Przyjażń. Zapewnił jednak, że Słowacja dysponuje zasobami ropy na 97 dni.
