Podczas schodzenia z Kazalnicy spadła w rejon tak zwanego Wiszącego Kociołka. Do tragedii doszło minionej nocy. Z powodu panujących ciemności nie można było użyć do akcji śmigłowca. Kobieta pośliznęła się i runęła w przepaść.
To już drugi śmiertelny wypadek, jaki zdarzył się ostatnio w Tatrach. Wcześniej 19-latek runął w przepaść w rejonie Granatów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.