Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stocznia Gdańska - PIH

0
Podziel się:

Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła drobne naruszenia przepisów w Stoczni Gdańskiej. Kontrolę wszczęto po artykule w "Gazecie Wyborczej", która zarzuciła, iż w kolebce Solidarności pracują w niewolniczych warunkach robotnicy z Korei Północnej.

Mieczysław Szczepański z Okręgowej Inspekcji Pracy w Gdańsku powiedział, że stwierdzone naruszenia bezpieczeństwa nie odbiegają od tych występujących wcześniej, na podobnych stanowiskach pracy. Wyjaśnił, że prace na wysokości przebiegały niezgodnie z wymogami bezpieczeństwa, inspekcja miała także zastrzeżenie do środków ochrony indywidualnej. Zarzucono równiez brak koordynatora prac.
Zdaniem prezesa Stoczni Gdańskiej Andrzeja Jaworskiego, wyniki kontroli nie potwierdziły dramatycznych doniesień "Gazety Wyborczej". Natomiast brak koordynatora podczas kontroli wynikał z tego że czuwał on w tym czasie nad bezpieczeństwem dziennikarzy
Trwa jeszcze kontrola w spółce Selene, która wynajęła północnokoreańskie państwowe przedsiębiorstwo, ono z kolei dostarczyło pracowników do Stoczni. Po kontroli w Selene być może będzie wiadomo więcej.
Gazeta Wyborcza napisała 24 marca, że Koreańczycy zatrudnieni w Stoczni Gdańskiej pracują po kilkanaście godzin dziennie, także w niedziele i święta, i nie otrzymują oni za swoją pracę pieniędzy. Ich wynagrodzenie pobiera pośrednik - gdańska spółka rozliczająca się z rządem w Phenianie.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)