Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Strajku lekarzy dzień drugi

0
Podziel się:

W drugim dniu strajku lekarzy nie pracowało - według związkowców - około 200 szpitali, a według ministerstwa zdrowia około 150. W strajkujących szpitalach lekarze przyjmują wszystkich chorych w stanie zagrożenia życia.

Najważniejszym postulatem związku zawodowego lekarzy jest podwyżka płac dla lekarzy bez specjalizacji do 5 tysięcy brutto, a dla lekarzy specjalistów do 7,5 tysiąca brutto. Protestujący chcą, by podwyżki, na które trzeba miliard złotych, były sfinasowane z nadzwyczajnych przychodów NFZ na wzrost wynagrodzeń. Szef związku zawodowego lekarzy Krzysztof Bukiel powiedział, że OZZL zgadza się na zagwarantowanie podwyżek dla lekarzy w projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok. Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy proponuje również przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego.
Lekarze podkreślili, że nie będzie dalszych ustępstw wobec rządu. Grożą też, że jeśli władze nie będą traktowały środowiska lekarskiego poważnie i nie zaakceptują kompromisu, wówczas lekarze odejdą z pracy.
Minister Zbigniew Religa zamierza zapoznać się z propozycjami lekarzy, gdy zostaną one przedstawione na piśmie, a odpowiedź przedstawi prawdopodobnie podczas spotkania, do którego ma dojść w piątek. Rzecznik Paweł Trzciński zaznaczył, że żądania lekarzy są zbyt daleko idące. Zauważył, że obejmują nie tylko przekazanie na podwyżki miliarda złotych z rezerw NFZ, ale także przeznaczenie 5- 6 miliardów na oddłużenie szpitali. Dodatkowe miliardy państwo straciłoby na proponowanym przez lekarzy obłożeniu świadczeń zdrowotnych zerową stawką VAT.
Rzecznik ministerstwa podkreślił, że całościowa i natychmiastowa realizacja wszystkich postulatów jest niemożliwa.
Podawane przez lekarzy informacje o dodatkowym miliardzie w kasie NFZ potwierdził po południu prezes Funduszu. Andrzej Sośnierz zapewnił, że jeśli rząd zadecyduje o przekazaniu tej sumy na podwyżki dla strajkujących lekarzy, to wykona polecenie. Zaznaczył jednak, że pieniądze, jakimi dysponuje Fundusz, są przeznaczone na świadczenie usług zdrowotnych, a nie na spełnienie żądań płacowych.
Andrzej Sośnierz wyraził pogląd, że żądania płacowe lekarzy są słuszne. Zauważył jednak, że lekarze domagając się sfinansowania wzrostu płac między innymi z podwyżki składki zdrowotnej chcą de facto sfinansować swoje podwyżki z pieniędzy innych podatników.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)